poniedziałek, 5 stycznia 2015

Epilog II

                                       Epilog II
+BARDZO WAŻNA NOTKA POD ROZDZIAŁEM
______________________________________________
Muzyka-jak chcesz włącz
Nie..po prostu nie..-powiedziałam łamiącym się głosem, i poszłam do łazienki.Zjechałam po drzwiach i płakałam, po prostu płakałam...to nie może się tak skończyć...czuję jak moje serce łamie się na kawałki...
Przecież...ja sobie bez niego nie poradzę!wołała rozpaczliwie moja podświadomość.Wiedziała, ja to czułam, czułam że coś będzie nie tak...i miałam rację, cholerną pieprzoną rację
-Vicki!kochanie!-dobiegł zza drzwi cichy głos Tini
-Zostawcie mnie-wyjąkałam dławiąc się łzami.
-Ale otwórz, słonko nie rób czegoś czego potem byś żałowała-powiedziała.
-Nie jestem głupia-jestem-nie zrobię nic-zrobię-, ale daj mi chwilę na uspokojenie się-powiedziałam, usłyszałam jeszcze jak Tini odchodzi.Podeszłam szybko do lusterka i spod kuferka wyjęłam żyletkę.Podwinęłam rękaw i zaczęłam przewracać ją w palcach.
 "Nie masz wpływu na to czy świat zrobi ci krzywdę...ale możesz wybrać komu dasz się zranić"
 "Ból fizyczny łagodzi ból psychiczny"
 "Ból żąda by go czuć"
Kilka cytatów przeleciało mi prze głowę.Może to podziała? Przycisnęłam ostrze do skóry i "przejechałam, ale nie tak aby się wykrwawić, tylko tak aby bolało.Powtórzyłam tę czynność jeszcze kilka razy, po czym patrzyłam jak z ran ścieka krew.Ból psychiczny powoli zastępował ból fizyczny, ale nie taki zły, taki dobry ból psychiczny.Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy uważają że osoby sam okaleczające się to osoby chore psychicznie, to są osoby, które nie radzą sobie, osoby które zbyt długo były silne...Przemyłam rany i spojrzałam na nie, teraz wyglądały jak zwykłe czerwone linie, patrzyłam na nie i poczułam się lepiej, właściwie, to nic, nic nie czułam, jakbym była wyprana z emocji, ale to bardzo dobrze, przynajmniej na chwilę będę mieć spokój od tego bólu psychicznego...
-Idę spać-mruknęłam przechodząc przez salon i kierując się do sypialni
-Dobranoc-usłyszałam jeszcze ciche głosy z dołu.Rzuciłam się na łóżku, i myślałam nad tym co było, co jest i co będzie, i uświadomiłam sobie że raczej nic nie będzie...To nie ma sensu, nic nie ma sensu, ja nie mam sensu.Patrząc w sufit wspominałam, myślałam, rozpaczałam, emocje powracają, i cholera nie mogę nic na to poradzić. Jestem pewna że gdyby jutro na ulicy ktoś zobaczył moje blizny pomyślałby coś w stylu "Chora psychicznie" nikt nie pomyślałby że miałam jakieś problemy kłopoty NIKT, każdy ocenia książkę po okładce.Dopiero jeśli przeżyjemy to samo co druga osoba jesteśmy gotowi ją w pełni zrozumieć.Nie ufam ludziom.Zbyt wiele razy się zawiodłam, myślałam że będzie lepiej na jakiś czas, i właśnie dziś ten czas się kończy...HAPPY END? nie to gówno nie istnieje!
"You know my name, no my story"
Takie prawdziwe...każdy się z tym zgodzi, jeśli się pieprzy to pieprzy się wszystko. Wzięłam tabletki na senne i poszłam spać, mając nadzieję że już się nie obudzę...
Przełącz muzykę <3
Następnego dnia po śniadaniu Tini wręczyła mi ten liścik mówiąc że chłopaki wiedzieli że to będzie ciężka akcja, i że któryś może z tego nie wyjść cało...Zaczęłam czytać
"Kochanie, jeśli to czytasz to znaczy że mnie już nie ma na tym świecie.Chciałbym abyś wiedziała że byłaś, i jesteś dla mnie ważna nawet jeśli mnie nie ma teraz przy tobie...jestem kiepski w pisaniu listów..pożegnalnych....więc mam nadzieję że te piosenki ci pomogą zrozumieć moją miłość do ciebie.Tę piosenkę napisałem zaraz po tym jak zniknąłem...
*Mam serce 
I mam duszę,
Uwierz mi, będę używał ich obu.
Stworzyliśmy początek,
Był jednym z tych fałszywych, wiem.
Kochanie, nie chcę czuć się samotny.
Więc, pocałuj mnie tam, gdzie się położyłem, z dłońmi przyciśniętymi do twoich policzków,
Daleko od placu zabaw.
Pokochałem Cię, od kiedy byliśmy osiemnastolatkami.
Długo, zanim oboje pomyśleliśmy to samo,
Być kochanym, być zakochanym,
Wszystko, co mogę zrobić, to powiedzieć, że te ramiona Zostały stworzone do trzymania cię.
Chcę kochać, tak jak sprawiłaś, że się czułem
Gdy mieliśmy 18 lat
Zaryzykowaliśmy.
Bóg wie, że próbowaliśmy.
Cały czas, wiedziałem, że będzie z nami dobrze.
Więc nalej mi drinka, oh kochanie
Trzymajmy noc szeroko otwartą, a zobaczymy wszystko
Możemy żyć w miłości, w zwolnionym tempie, tempie, tempie
Więc, pocałuj mnie tam, gdzie się położyłem, z dłońmi przyciśniętymi do twoich policzków,
Daleko od placu zabaw
Pokochałem Cię, od kiedy byliśmy osiemnastolatkami.
Długo, zanim oboje pomyśleliśmy to samo,
Być kochanym, być zakochanym.
Wszystko, co mogę zrobić, to powiedzieć, że te ramiona zostały stworzone do trzymania cię.
Chcę kochać, tak jak sprawiłaś, że się czułem
Gdy mieliśmy 18 lat
Pokochałem Cię, od kiedy byliśmy osiemnastolatkami.
Długo, zanim oboje pomyśleliśmy to samo.
Być kochanym, być zakochanym.
Wszystko, co mogę zrobić, to powiedzieć, że te ramiona zostały stworzone do trzymania cię.
Chcę kochać, tak jak sprawiłaś, że się czułem
Gdy mieliśmy 18 lat
Chcę kochać, tak jak sprawiłaś, że się czułem
Gdy mieliśmy 18 lat
Chcę kochać, tak jak sprawiłaś, że się czułem
Gdy mieliśmy 18 lat

Mam nadzieję że ci się spodobała, a tę napisałem całkiem nie dawno, gdy dowiedziałem się że mogę nie wyjść z tego cało....
*O nie, czy nie byłem zbyt blisko?
Oh, czy niemal zobaczyłem co jest naprawdę w środku?
Wszystkie Twoje niepewności
Wszystkie Twoje schorzenia
Nigdy nie spowodowały u mnie mrugnięcia okiem
Bezwarunkowy, bezwarunkowo
Będę Cię kochać bezwarunkowo
Teraz już nie ma obaw
Odpuść i po prostu bądź wolny 
Będę Cię kochać bezwarunkowo
Chodź do mnie po prostu taka jaka jesteś
Nie potrzebuję przeprosin
Wiedz, że jesteś godna
Biorę twoje złe dni razem z tymi dobrymi
Przemierzam przez ten sztorm, zrobiłbym to 
Zrobiłbym te wszystkie rzeczy, bo Cię kocham, kocham Cię
Bezwarunkowy, bezwarunkowo
Będę Cię kochać bezwarunkowo
Teraz już nie ma obaw
Odpuść i po prostu bądź wolny 
Będę Cię kochać bezwarunkowo
Więc otwórz swoje serce i po prostu pozwól mu zacząć
Otwórz swoje serce i pozwól mu zacząć
Otwórz swoje serce i pozwól mu zacząć
Otwórz swoje serce
Akceptacja jest kluczem do bycia
Prawdziwie wolnym 
Zrobiłabyś to samo dla mnie?
Kocham cię skarbie, przepraszam, będę na ciebie czekać, ale błagam cię nie zadręczaj się, żyj  pełnią życia, po prostu pamiętaj kim byłem...Kocham cię .Do zobaczenia tam <3 "

Łzy ciekły mi po policzkach czyli to już?W kopercie były również płyty z nagranymi piosenkami większość śpiewał sam solo, ale czasem chłopaki z gangu robili mu chórki.Boże jak ja mam go nie kochać?!Ocierając łzy wstałam.Muszę ruszyć do przodu, nigdy nie zapomnę, ale dla siebie, dla Harrego muszę.
__________________________________________________________
A więc co wy na to aby była kontynuacja tego opowiadania? napiszcie w komentarzach od razu mówię że to opowiadanie ciągle dotyczyłoby Hazze :* (Tylko trochę inaczej, nie zdradzę więcej)
Przepraszam za czcionkę, przy końcówce się zepsuła :(
Jeśli przynajmniej 3 osoby będą chciały kontynuację to ją zrobię :) więc zaglądajcie tu co jakiś czas, bo na pewno pojawi się info czy bd NEXT czy nie...jestem mile zaskoczona tyloma wyświetleniami i komentarzami *_* Pojawią się statystyki i podziękowania, ale to za jakiś tydzień? czy coś takiego :*
ZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA-NOWY ROZDZIAŁ
Nie zanudzam BYE :* KOCHAM WAS <3

*One direction-18
*Katy Perry - Unconditionally

3 komentarze:

  1. Tak napisz kontynuacje :) *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie potraktuj tego jak hejt, okej?
    Po prostu (jak na mój gust) za szybko wszystko się wydarzyło.. Pomysł na opowiadanie genialny, gorzej jednak z wykonaniem ;/ Ten fanfic był.. Interesując, ale moim zdaniem powinnaś trochę bardziej wcielać się w te postacie ;) Nie traktuj tego jak hejt, to tylko moja opinia na ten temat. Czekam na dalszy rozwój twojej twórczości /Nie wiem jak mam sie podpisać xDD

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie traktuję tego jako hejt :) a co do tego że zbyt szybko się wszystko potoczyło to wiem ale po prostu czytała to tylko jedna osoba i nie miało dla mnie sensu siedzieć kilka godzin nad rozdziałem dla jednej osoby :/ a więcej wyświetleń pojawiło się dopiero wtedy gdy oznajmiłam że pojawi się epilog :(

    OdpowiedzUsuń